Budowa hali sportowej w Złotokłosie rozpoczęła się w 2019 roku i pierwotnie miała zakończyć się w 2021 roku. Niestety, projekt od początku napotykał na liczne problemy. Pandemia koronawirusa, opóźnienia ze strony wykonawcy oraz trudności formalne sprawiły, że inwestycja przeciągała się latami. We wrześniu ubiegłego roku gmina zdecydowała się na rozwiązanie umowy z pierwotnym wykonawcą, co miało przyspieszyć zakończenie prac. Jednak budowa nadal trwała, a mieszkańcy do dziś nie doczekali się oficjalnego otwarcia hali.
Już w listopadzie zeszłego roku gmina zapewniała, że hala jest niemal gotowa i wkrótce zostanie oddana do użytku. – Wykonujemy tam ostatnie prace i rozpoczynamy odbiór inwestycji – informowała wówczas rzeczniczka ratusza Joanna Ferlian-Tchórzewska. Mimo tych zapewnień, uczniowie nadal nie mogą korzystać z obiektu.
– Przeprowadziliśmy się do Prac Dużych i posłaliśmy dzieci do szkoły w Złotokłosie również ze względu na halę sportową, która miała być do ich dyspozycji. Słyszeliśmy, że będzie gotowa do końca października, potem po feriach. Ale nic się nie dzieje – mówi jedna z mieszkanek. – Treningi odbywają się na zewnątrz, przy ujemnych temperaturach. Dzieci chorują, odwoływane są zajęcia, a my musimy wozić je do Głoskowa i Piaseczna.
Jak wyjaśnia rzeczniczka prasowa urzędu, hala jest już na etapie procedury uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie. Dokumentacja powykonawcza jest obecnie analizowana przez instytucje odpowiedzialne za dopuszczenie obiektu do użytku, takie jak Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, Straż Pożarna oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
Mimo że urzędnicy uspokajają, że to tylko kwestia formalności, mieszkańcy coraz mniej wierzą w szybkie rozwiązanie problemu. Wciąż nie podano konkretnej daty otwarcia hali, a frustracja rodziców i trenerów rośnie z każdym kolejnym miesiącem. Czy doczekają się oni wreszcie nowoczesnej infrastruktury sportowej dla swoich dzieci? Na odpowiedź przyjdzie im jeszcze poczekać.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz